Kopiuj tekst

Zdjęcie Mikael Kristenson on Unsplash

Dania, Holandia, a może Włochy? Coraz mniej oczywiste kierunki wyjazdu na studia wśród polskich uczniów

W ostatnich latach Wielka Brytania była najczęściej wybieranym – przez polskich uczniów – miejscem studiów zagranicznych. W związku z brexitem sytuacja się zmieniła, a kandydaci decydują się na coraz mniej oczywiste kierunki. Najwięcej osób chce studiować w Holandii i Danii. Popularność niektórych krajów wzrosła o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent.

Największym powodzeniem cieszą się Holandia oraz Dania. W tym roku z Elab, firmą doradztwa edukacyjnego, na studia aplikowało tam kolejno o 260 proc. i 129 proc. więcej kandydatów. To rekordowe wyniki. - Dla wielu studentów duże znaczenie mają kwestie finansowe, stąd duża popularność Danii, gdzie studia są bezpłatne. Zyskuje również Holandia, w której uczelnie oferują zwolnienie z 50 proc. kosztów czesnego za pierwszy rok studiów oraz możliwość uzyskania pożyczki - wyjaśnia Dominika Gubczyk, ekspertka Elab Education Laboratory.
Wyspy Brytyjskie cieszyły się przez lata wielką popularnością nie tylko ze względu na możliwość doskonalenia języka angielskiego czy prestiż uczelni: polscy studenci wnosili takie same opłaty jak Brytyjczycy i mogli otrzymać stypendium pokrywające czesne. W związku z brexitem sytuacja uległa zmianie. Słynne uczelnie, takie jak Oxford czy Cambridge, wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem, ale spora część Polaków rozważa studia w innych krajach.

Dania, Holandia, Cypr, a może Włochy?

W przypadku Danii magnesem są darmowe studia (dla obywateli UE), system edukacji nastawiony na zdobywanie praktycznych umiejętności oraz udział w projektach organizowanych przez międzynarodowe firmy. Nauka odbywa się w inny sposób niż w Polsce – jest bardziej spersonalizowana, a zajęcia realizowane są w małych grupach. Polscy uczniowie aplikują między innymi na Copenhagn Business School, Aarhus University czy Aalborg University.
Holenderskie uczelnie kuszą zagranicznych studentów bardzo bogatą ofertą studiów po angielsku (ponad 2 tysiące kierunków). Dzielą się na uniwersytety badawcze oraz nauk stosowanych, gdzie w ramach studiów odbywa się roczne praktyki. Szczególnie imponujący jest wybór kierunków związanych z biznesem – od klasycznych, jak np. ekonomia, po zarządzanie handlem w Azji. - Ciekawą opcją jest kierunek Creative Business, dostępny np. na Inholland University of Applied Sciences - wskazuje Dominika Gubczyk z Elab. - Można po nim podjąć pracę w szeroko pojętym biznesie medialnym – muzycznym, telewizyjnym, itd.
Na popularności zyskują też Niemcy, Szwecja czy Hiszpania. Po angielsku studiować można również na wielu uczelniach we Włoszech. - Studia medyczne oferuje tam aż 13 uniwersytetów. Jeśli chodzi o Europę Zachodnią to największa liczba i jeden z głównych powodów wzrostu zainteresowania tym krajem - mówi Przemysław Jeziorowski, ekspert Elab. - Warto zaznaczyć, że we Włoszech mamy dwa biura, co pozwala nam jeszcze sprawniej dostarczać aplikantom wszelką wiedzę i pomoc.

Tańsza alternatywa

Części aplikantów zależy na studiowaniu w kraju anglojęzycznym. – W związku z tym coraz bardziej popularna staje się Irlandia. Jest to kraj, w którym można liczyć na zdecydowanie niższą kwotę czesnego niż w Wielkiej Brytanii - mówi Dominika Gubczyk.
Można też wybrać Cypr – niektóre uczelnie z tego kraju dają możliwość skorzystania z wymiany studenckiej z uczelniami z Wielkiej Brytanii. Dzięki temu Polacy mogą studiować na Wyspach przy zachowaniu mniejszych kosztów. Przykładowo, City Unity College Nicosia, współpracujący z Cardiff Metropolitan University, oferuje kierunki, po których dostaje się brytyjski dyplom.
Podobne możliwości, jeśli chodzi o wymianę studencką, dają szkoły wyższe zza naszej zachodniej granicy, będące uczelniami partnerskimi brytyjskich uniwersytetów. Są to np. Lancaster University Leipzig, zlokalizowany w Lipsku kampus uniwersytetu z północno-zachodniej Anglii, czy BIMM Institute w Berlinie i Hamburgu, kampusy uczelni BIMM Institute.
 Motywacja do studiowania za granicą nie zawsze wynika z chęci wyjazdu do konkretnego kraju – podsumowuje Przemysław Jeziorowski. – Bardziej dla studentów liczy się miejsce uczelni w rankingu światowym oraz bogatsza oferta studiów. Dotychczas właśnie z tego najbardziej znana była Wielka Brytania. Brexit sprawił jednak, że uczniowie poszukują innych, równie atrakcyjnych miejsc studiów.