List nastolatki o cyberprzemocy

Witajcie,Chciałam się z Wami podzielić moją prawdziwą historią ….

Mogę mieć na imię tak jak jedno z Was, mogę mieć tyle samo lat co jedno z Was, mogę nawet pochodzić z jednego miasta co Wy, ale różnimy się tym, że każdy z Nas ma inne doświadczenia z cyberprzemocą.
Mogę mieć na imię tak jak jedno z Was, mogę mieć tyle samo lat co jedno z Was, mogę nawet pochodzić z jednegomiasta co Wy, ale różnimy się tym, że każdy z Nas ma inne doświadczenia z cyberprzemocą. 
Smutek, Strach, Żal, Ciągła Niewiadoma - to to co czułam w tamtym momencie. Bałam się chodzić do szkoły, jak jużw niej byłam chciało mi się płakać, widziałam spojrzenia innych w moją stronę, żyłam ze świadomością licznych plotekna mój temat wypowiadanych przez osoby z mojego otoczenia, wywodziły się one z ust ludzi, z którymi kiedyś byłamnierozłączna...kiedyś... W klasie czułam się jak w czapce niewidce, nikt mnie nie zauważał, nikt nie pytał co u mnie,nikt nie siadał ze mną, dla nich byłam zawsze ta najgorszą, tą którą trzeba zniszczyć... Natomiast w sieci byłamprzedmiotem dyskusji, komentarzy zdjęć raczej tych niechcianych, memów – niczym celebryta. Wielokroćpodpowiadano mi sposoby w jakie mogę popełnić samobójstwo …..ponoć wówczas ulżyłabym wszystkim.
Nie mogłam jednak pokazać żadnych emocji, tego że słowa nienawiści w moja stronę mnie ruszają, nie mogłam sięrozpłakać, bo wiedziałam że to podwoi ich działania. Zawsze tak jest. Dusiłam emocje we mnie w czasie pobytu nalekcjach, na przerwach i w czasie drogi do domu lub drogi do szkoły . Nie mogłam pokazać , że się boję , a bałam siębardzo , tak bardzo , że nie da się tego wypowiedzieć słowami.
Cyberprzemoc na pierwszy rzut oka jet niewidzialna, nie mówi się o niej, nie roztrząsa się spraw z nią związanych.Nasze ukrywanie emocji nie pomaga w zauważeniu problemu. Ludzie mówią, że skoro się uśmiechamy to wszystkojest „okej” ale tak naprawdę nie mają pojęcia co czujemy w środku.
Wiele osób dodatkowo nikomu nie mówi o tym co dzieje się w Internecie, jakie słowa spływają w naszą stronę. Bardzo często takie osoby są z tym same, cierpią podwójnie. Zatajanie cyberprzemocy może wiązać się z strachem. aw większości nawet ze wstydem bo ten hejt w Internecie w naszą stronę czasem ma charakter niecenzuralny i przerósłby niejednego dorosłego... Brak zrozumienia, tak naprawdę tego boimy się najbardziej, tego, że dorośli powiedzą, że to może my coś źle zrobiliśmy, że może to my mamy dziwne zachowania, kiepski żart albo jeszcze coś innego...ale to nieprawda!
Prawda jest taka, że drogą do przetrwania tego strasznego czasu jest rozmowa, jak nie z najbliższymi to z całkiem obcą osoba. Gwarantuje Wam, że są dobrzy empatyczni ludzie choć czasem są nimi inni, niż Ci którzy wydawałoby się są przy nas cały czas, gwarantuje że wśród ludzi znajdzie się ktoś kto zwróci uwagę na problem i zacznie działać w celu zakończenia go. Tylko zacznijcie o tym mówić! Nie pozwólcie na to, żeby to stało się Wam obojętne. Nie pozwólcie na to aby ktoś Wam wmówił, że nic się nie dzieje Nie pozwólcie żeby ktoś Wam mówił że wyolbrzymiacie albo że jesteście nadwrażliwi , a wszystko to cecha czasów współczesnych. To nieprawda!
Ten hejt sprawia ,że właśnie się dzieje, Ktoś nam rujnuje życie , zdrowie fizyczne i psychiczny, sprawia, że czujemy się gorsi, że wkłada nam do głowy myśl, że to z nami jest coś nie tak...
Pamiętajcie-z nami jest wszystko dobrze, po prostu ludzie którzy szukają atencji, bo często są niezauważani robią to naszym kosztem. Zastraszają nas, gnębią , cieszą się tym w sieci – i tak uzyskują swoją atencje i grono wielbicieli z takimi samymi problemami jak oni. Nikt szczęśliwy i normalny , mający poukładane w myślach do nich nie dołączy. Nikt odważny do nich nie dołączy !!!! W konfrontacjach to są często tchórze !

Wiem bo to przeżyłam. Nie zgadzajcie się na cyberprzemoc Mówcie głośno, że to jest złe. Nie pozwalajcie , żeby to stawało się normalne , bo cyberprzemoc narasta z dnia na dzień i będzie się rozszerzała jeśli nie będziemy działać Ja się nie zgadzam, Ja to przeżyłam. Ja o tym powiedziałam. Miałam dużo szczęścia, mnie pomogła mama, a sprawę zakończyła policja. Teraz po kilku latach mam cudownych przyjaciół, ale w Internecie w dalszym ciągu jestem bardzo ostrożna.
Chciałabym jeszcze jedno zdanie skierować do dorosłych.
Proszę wysłuchajcie Nas kiedy tego potrzebujemy najbardziej, bo cyberprzemoc jest chyb najgorszą możliwą formą przemocy - jest nie widoczna!
Pamiętajcie nigdy nie będziecie sami - Ja z Wami będę zawsze! Jestem przeciwna cyberprzemocy , która jest zła iokrutna.
Wierze, ze połowa z Was myśli tak samo jak ja,
Dacie radą!
X